Sylwestrowe ferie - dzień 2
Bardzo wczesna pobudka (4 rano!) i szybkie rozpoczęcia podejścia na jeden z najpopularniejszych pienińskich szczytów - Trzy Korony. Odwiedziliśmy je już rok temu na jesień (cudowne morze mgieł i bajkowe jesienne barwy) oraz niedawno w lecie (parny dzień i przez to ciężka trasa niewynagrodzona barwnym zachodem). Tym razem postanowiliśmy wdrapać się na górę w zimowych warunkach. Przyjemna trasa, konkretnie rozgrzewająca na podejściach ;) Po drodze prawie nikogo nie spotkaliśmy. Natomiast na samej górze, gdy już miało świtać, platforma była pełna ;)